Sześć stadiów rozwoju choroby

Krok po kroku

Choroba nie wybucha nagle, rozwija się stopniowo i podstępnie, starając się uśpić naszą czujność. Według Ajurwedy istnieje sześć kolejnych stadiów rozwoju choroby:

akumulacja
zaostrzenie
nadmiar
przemieszczenie
uzewnętrznienie
dojrzałość

Niewinne początki

Podczas pierwszego etapu następuje stopniowe nagromadzenie ama – toksyn i zanieczyszczeń oraz akumulacja poszczególnych dosz w odpowiadających im organach:

Vata – jelito grube

Pitta – jelito cienkie

Kapha – żołądek

Zarówno nagromadzenie ama, jak i zaburzenia równowagi dosz powodowane są wieloma czynnikami: niewłaściwą dietą, niezdrowym trybem życia, stresem, zanieczyszczeniami powietrza, przepracowaniem, emocjami. Osoby rożnych typów odczuwają wtedy pewne dolegliwości: zmęczenie, osłabienie, zaburzenia trawienia. Każdej doszy odpowiada nieco odmienny zestaw dolegliwości. Kapha staje się apatyczna i pozbawiona energii. Pitta odczuwa skutki zakwaszenia ustroju, cierpi na niestrawność i przegrzanie, a Vatę prześladują wzdęcia, bezsenność i bóle głowy. Symptomów jest znacznie więcej i nasilają się w miarę postępu zaburzeń równowagi dosz. Jeśli zauważymy u siebie niepokojące objawy, możemy natychmiast podjąć akcję ratunkową. Korekta diety, zdrowy wypoczynek, aktywność fizyczna, pranajama i medytacja to kroki, które możemy podjąć samodzielnie. Aby nie dopuścić do gromadzenia się ama, warto przynajmniej raz w roku poddać się oczyszczającej terapii. Choćby dwutygodniowej stacjonarnej Panchakarmie.

Dobry czas na refleksję

Drugi etap to zaostrzenie objawów. Wszystko, co do tej pory było nie tak, staje się bardziej nie tak. Dolegliwości nasilają się, pojawiają się coraz częściej i są coraz bardziej dokuczliwe. Wciąż jeszcze można zapobiec rozwojowi choroby domowymi sposobami. Nie zaszkodzi konsultacja ajurwedyjska i zdecydowana korekta diety. Panchakarma jak najbardziej pomoże się wykaraskać z kłopotów, ale zacznijmy od diety, regularnego trybu życia i zdrowego wypoczynku. I bądźmy czujni.

Żeby zauważyć zmiany w funkcjonowaniu organizmu musimy wsłuchać się uważnie w wysyłane przez ciało-umysł sygnały. Zadać sobie kilka pytań: dlaczego, kiedy, jak? Dlaczego boli głowa? Kiedy boli? Kiedy mam wzdęcia? Jak organizm woła o pomoc? Spróbować nie przegapić momentu, gdy zaostrzenie przerodzi się w nadmiar. Troska o siebie, uważność wobec własnego ciała, spokój umysłu. Oto domowe sposoby na przywrócenie równowagi.

Choroba atakuje

Na trzecim etapie, określanym jako nadmiar, zaburzone dosze opuszczają jelita i żołądek i rozprzestrzeniają się po całym organizmie. Różnymi kanałami ciała docierają w głąb tkanek i organów, powodując ich dysfunkcje. Objawy chorobowe stają się widoczne i nie można ich przeoczyć. Należy natychmiast działać, by powstrzymać proces chorobowy.

W czwartym stadium rozwoju choroby zaburzone dosze szukają najsłabszych miejsc w ciele, tam się gromadzą, blokują kanały i atakują organ lub tkankę. Na tym etapie objawy stają silniejsze i skoncentrowane w konkretnych obszarach ciała (trzustka, płuca, jelita itd). Nie da się już udawać, że wszystko jest w porządku, trzeba szukać pomocy lekarza. Wszystko jedno, czy medycyny zachodniej, czy Ajurwedy, byle szybko. Na tym etapie Panchakarma może już nie wystarczyć. Choroba wchodzi w stadium piąte – uzewnętrznienie.

Stadium piąte i szóste – zmasowany atak

W piątym stadium pojawiają się konkretne, możliwe do zdiagnozowania choroby. W zależności od tego jaki obszar został zaatakowany, pojawia się na przykład cukrzyca. Albo wrzody żołądka, nowotwór, depresja.

Stadium szóste to czas, gdy choroba zakorzenia się w organizmie, przechodząc w stan chroniczny lub zagrażający życiu. Nie jest dobrze, ale nie znaczy to, że medycyna – i zachodnia i ajurwedyjska – jest bezradna. W ciężkich przypadkach pobyt stacjonarny na terapii ajurwedyjskiej może się przedłużyć do czterech a nawet sześciu tygodni. Trzy tygodnie to absolutne minimum. Długość i rodzaj terapii ustala lekarz na podstawie diagnozy i indywidualnych uwarunkowań pacjenta, po zapoznaniu się z historią jego choroby. Wdrażane są leki, ustalana dieta i dobierane zabiegi. Ajurweda ciągle może pomóc, ale bardzo ważna jest współpraca lekarza i pacjenta. Dobrze jest na taką terapię wybrać ośrodek na prawach szpitala lub szpital. Niekoniecznie przy plaży.

Sześć kolejnych stadiów rozwoju choroby to wskazówki i znaki ostrzegawcze. Warto je wykorzystać w dbaniu o siebie i swoich bliskich. Każda dolegliwość ma swoja przyczynę. Słuchanie swojego ciała pomoże ją wykryć i usunąć. Jeśli jednak choroba usadowi się w ciele na dobre, niezbędna jest pomoc specjalisty. Warto zaufać Ajurwedzie, ale należy pamiętać, nie stoi ona w opozycji do medycyny zachodniej. Obie gałęzie wiedzy medycznej często ze sobą współpracują osiągając spektakularne rezultaty.